niedziela, 27 lipca 2014

Co u mnie?

Chciałabym znowu Was przeprosić, tak ZNOWU. Przeprosiny na moim blogu chyba stały się codziennością, ale czy znowu mi wybaczycie?. Nie dodawałam postów dlatego, że... Powiem szczerze. Nie bede owijać was w bawełnę. Nie chciało mi się. Przyznałam się i czuję się z tym strasznie. Jako bloggerka, a może juz nie powinnam siebie tak nazywać bo nią nie jestem? Powinnam dodawać posty bynajmniej raz na 3-4 dni jak to obiecałam w czerwcu, ale plany się nie powiodły. Ogarnęło mną lenistwo. To one teraz stanowi jak najwięcej. Sama chciałam wstać i dodać coś, ale diabełki w pelerynkach niewitkach mówiły:
"Zostań z nami na łóżku, ze słodyczami, przecież tu ci dobrze. Masz telefon, łóżko i jedzenie. Czego chcieć więcej? Zostań, zostań,zostań" Wtedy przegrywałam z nimi, wcinając kolejnego batonika czy paczkę chipsów. Raz wzięłam się za robienie zdjęć w domu, ale uwierzcie, wyszły beznadziejnie. Ale dość już mojego zbędnego gadania. Wczoraj pojechałam z Patrycja do miasta i zrobiłyśmy kilka fotek. Nie są może one za dobre i wyszłam na nich beznadziejnie, ale MUSIAŁAM w końcu coś tu dodać. Stęskniłam się za tym. 



I te piękne podarte spodnie, które sama zrobiłam. "Ona ma podarte spodnie. Jest taka niegrzeczna och" Haha. Przez ostatni miesiąc tez wiele się zmieniło, otóż dołączyłam do kolejnego fandomu. Jest to fandom 5 Seconds Of Summer. Naprawdę już od dłuższego czasu ich słuchałam, ale dołączyłam do cudownej rodziny jaką jest 5SOSFam niedawno,oczywiście nie byłabym sobą gdybym kogoś nie zaraziła moją obsesją, los padł na Patrycję haha, jeśli to czytasz, a napewno będziesz to cię pozdrawiam GORĄCO :D Dziewczyny w grupie jakim jestem o chłopakach są świetne, zabawne i pełne optymizmu i jeszcze zboczone haha. Zaczęłam również czytać fanfiction o nich w którym, w rolę główna wciela się Ashton(czyli mój fav), a właściwe  już skończyłam bo na początku przeczytałam kilka rozdziałów i zrobiłam krótką przerwę. Lecz wczoraj siedziałam do północy i czytałam, a dziś skończyłam i czekam na finałowy rozdział, który ukaże się dziś o 20, jestem taka podekscytowana! klik <---- ff
Jeśli nie znasz chlopaków to klik, jest to piosenka przez którą wszystko się zaczęło. 

♥ Instagram: osnapitzzdomi
♥♥♥


piątek, 4 lipca 2014

Góry czy morze? Gdzie pojechać na wakacje? Oto jest pytanie.

Hej! Zapewne każdy z nas ma ten sam problem w wakacje gdzie pojechać. W góry czy nad morze? Jedni wolą opalać się na plaży, a inni wędrówki po górach. W dzisiejszym poście napiszę według mnie minusy i plusy morza i gór.

GÓRY
Ach góry. Zapierające dech w piersiach widoki, góralskie pieśni, dalekie wędrówki,spacer po deptaku, wspinaczki górskie. Rzec by można-raj, ale są góry są niebezpieczne zawsze może zdarzyć się nieszczęśliwy wypadek, przy wspinaczce na szczyt możemy się niechcący potknąć o wystającą gałąź lub leżący kamień i złamać nogę, rękę nie daj boże coś jeszcze gorszego. Przeszkodą może być również pogoda, ale na to niestety nie mamy wpływu :(




MORZE

Morze- szumiące fale, wdychanie jodu, plażowanie, kąpanie się w morzu, przeskakiwanie fal, delektowanie się lodami i goframi, zbieranie bursztynów i muszelek. Znowu raj! Ale WIELKIM minusem nad morzem jest pogoda. Gdy pada nigdzie nie można się ruszyć, tylko siedzieć w hotelu a na drugi dzień sztorm zabiera połowę plaży. Drugim minusem jest to, że można się utopić. Mnie kiedyś fala oblała i przewróciłam się, to było straszne.

A Wy co wolicie? Góry czy morze? 
Instagram:osnapitzzdomi
*zdjecia gór są od mojej kuzynki, która pozwoliła mi je użyć :)"